„Pan T.”, reż. Marcin Krzyształowicz
Jest zimowa noc 1954 roku. W podziemiach budowanego Pałacu Kultury i Nauki pojawiają się zamachowcy. Mają niecny plan, chcą wysadzić Pałac w powietrze. W tym samym czasie Pan T. – szykanowany przez władze i ignorowany przez środowisko pisarz – oddaje na przechowanie rękopis swojego dziennika. To dzieło wysokiej próby, a równocześnie według ówczesnych kryteriów – mocno wywrotowe. Wtedy za taką twórczość można było trafić za kraty. Kilka godzin wcześniej, Pan T. otrzymał wezwanie na UB, sytuacja wydaje się więc bardzo niebezpieczna. Pan T. jest pisarzem niepokornym i niewydawanym. Z trudem wiąże koniec z końcem: dorabia tłumaczeniami z języka angielskiego i korepetycjami. Jego uczennicą jest Dagna, atrakcyjna nastolatka, z którą T. ma od pewnego czasu romans. Ta relacja jest jednak bardziej skomplikowana. Oprócz uczucia i seksu Pan T. wprowadza Dagnę w dorosłe życie, uczy świata i uwrażliwia na sztukę. Dagna jest jakby „owocem” wysiłku naszego bohatera, który w czarujący i inteligentny sposób zmienia licealistkę w dorosłą kobietą, potrafiącą odróżnić dobrą literaturę od złej i prawdziwe wartości od ich pozorów. Pan T. mieszka w tanim akademiku. Jego najbliższym sąsiadem jest młody facet o nazwisku Felak. To typ prostego, pochodzącego z prowincji aktywisty, który bardzo chciałby zostać pisarzem. Dla niego Pan T. jest wzorem, nie tylko twórcy ale także męskości. Felak nie ma dziewczyny i życie erotyczne Pana T. jest dla niego jedyną atrakcją, z którą obcuje, można by rzec przez ścianę. Felak po prostu namiętnie podsłuchuje naszego bohatera, siedząc w szafie, która łączy ich pokoje. Felak w ogóle często podsłuchuje, i to nie z ciekawości, a w ramach obowiązków, ponieważ jest informatorem Urzędu Bezpieczeństwa. Równolegle z poznawaniem Felaka, Pana T. i Dagny, poznajemy także losy zamachowców, których plan wydaje się tak niezwykły, że aż nieprawdopodobny. Sytuacja jest więc dość złożona: Pan T. walczy o byt i romansuje z Dagna, totalitaryzm coraz bardziej daje się wszystkim we znaki, agent UB marzy o byciu pisarzem, a gdzieś w podziemiach toczy się walka z czasem, której stawką jest obalenie ustroju. Pan T patrzy w okno, nad miastem góruje sylweta Pałacu Kultury. Niewydawany i przymierający głodem pisarz – imaginuje przyszłą książkę, na której publikację nie ma najmniejszych szans. Z tej ponurej świadomości rodzi się skomplikowana intryga, a Pan T. staje na czele spisku przeciw samemu Bierutowi. Czy to tylko wyobraźnia człowieka tęskniącego za twórczą wolnością, za niczym nieskrępowaną możliwością literackiej konfabulacji? Czy może realny i mroczny świat, w którym szykuje się coś niezwykłego. Pan T. uczy Felaka pisać, a ten jest pod coraz większym wrażeniem swojego mistrza. Przychodzi moment, że budzą się w nim wątpliwości, czy podsłuchiwanie i donoszenie jest sposobem na zrobienie kariery – wtedy Felak zrozumie, że poza doczesnością i komfortem bytu – jest coś więcej SZTUKA, czyli wolność. To z nią może udać się najbardziej nieprawdopodobny spisek i absolutnie niezwykła intryga. Sztuka i gra wyobraźni zawładną umysłem Felaka i mimo, że nie odkryje on w sobie talentu do pisania, to stanie się lepszym człowiekiem i skończy z donosicielstwem. Pewnego dnia los uśmiechnie się do Pana T. i jego książka, na której wydanie nie było żadnych szans – ujrzy światło dzienne. Będzie to największy sukces czytelniczy w PRL. Potem przyjdzie wiosna i Dagna zda maturę. Tylko Pałac Kultury pozostanie niezmiennie ten sam, nikt go nie wysadzi. Na taką twórczą wolność przyjdzie jeszcze poczekać długie lata.
Producent: Propeller Film Sp. z o.o.
Gatunek: Fabularny